Kącik poezji
![]() |
„Ach, tworzyć, tworzyć! Słów dobierać, Julian Tuwim |
Towarzystwo Młodych Miłośników Poezji
powstałe przy SP w Pantalowicach
zaprasza chętnych poetów do współpracy przy tworzeniu poezji oraz publikowaniu jej na stronie internetowej szkoły.
Osoby zainteresowane proszone są o kontakt z polonistami naszej szkoły.
A oto twórczość naszych uczniów:
1 września
Pierwszy na lekcję wzywający dzwonek (choć trochę zepsuty),
Pierwsze przebrane w szkolnej szatni buty,
Pierwsze rzeźby z plasteliny wylepiane,
Pierwsze rysunki przez dzieci malowane,
Pierwsze do dziennika wstawiane oceny,
Pierwszy ból brzucha ze szkolnej tremy,
1 września w kalendarzu,
Oraz w szkolnym pejzażu.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa IV SP
Jan Kanty
Za króla Jagiełły,
na polskiej ziemi,
miasteczku małym,
Kęty nazwanym,
na świat przyszedł Janek mały,
jako Święty Jan Kanty
nam wszystkim obecnie znany.
Janek, człowiek młody,
pragnąc wiedzę nową zdobyć,
w długą podróż wyruszył,
do Krakowa pieszo zmierzając,
wielki las przebywając,
zbójów spotkał podłych,
zbójcy monety mu odebrali,
jednak szybko je oddali,
kiedy się o jego niesamowitej
uczciwości przekonali.
Do królewskiego miasta
szczęśliwie dotarłszy,
studia rozpoczął.
Uczniem był on pilnym,
chłopcem niesamowicie ambitnym,
tytuł magistra zdobył.
Do kapłaństwa będąc powołany,
święcenia przyjąwszy,
posługę swą
z wielkim poświęceniem rozpocząwszy,
Słowo Boże każdego dnia głosił.
Kapłanem będąc,
kazania piękne głosił
uczone i mądre.
Jako profesor najwspanialszy,
cierpliwy wielce i rozsądny
dbał o studentów swych,
otaczał ich opieką
i pomocą wszelką.
Uczył się nadal,
rozwijał życie całe,
wiedzę zdobywał,
sukcesy odnosił
i słowo Boże każdego dnia głosił.
Dla wielu przykładem
Po dzień dzisiejszy jest najwspanialszym.
Blisko Boga całe życie,
poświęcając się niesamowicie,
głosił słowo Boże,
wiedząc, że bez Boga
człowiek żyć nie może.
Lud o religijne życie
jak najbliżej Boga prosił,
wiele dobrego w ich życie wnosił,
każdego dnia
prawdy wielkie
i ponadczasowe głosił,
wiarę ludu umacniał,
ubogich opieką obdarzał,
każdemu jak tylko mógł pomagał.
Święty Jan Kanty
wzór dla nas wspaniały,
pracowity i wytrwały,
swym ideom wierny,
blisko Boga będąc
przykładem dla uczniów
i studentów doskonałym.
Święty Jan Kanty
patronem naszej szkoły,
wielkim i wspaniałym,
Niech nam przykład jego przyświeca
nie tylko dziś,
lecz do końca życia.
Autor: Kornela Lis, klasa III gimnazjum
Pierwszy krok
Przychodzimy dziś do szkoły zupełnie nowi,
Zagubieni,
Nic nie rozumiemy i nic nie umiemy...
Lecz na waszą pomoc liczymy,
Bo wy-starsi koledzy odkryjecie przed nami świat cudownej wiedzy.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa IV SP
Jesień
Bardzo lubię jesień, która babie lato przyniesie,
Wiatrem złociste liście poniesie,
Na drzewach siedzące ptaki, gotowe do zamorskiej wyprawy.
Bardzo lubię jesień, która złocisty purpur przyniesie,
Pełną kolorów gamą, me oczy nacieszyć pozwoli,
Obok szarości, czerwienią, srebrem, szczerozłotą poświatą błyśnie,
Księżyc białą mgłą okryje, swym urokiem i pięknem zabłyśnie.
Jesień smutna, jesień zatroskana mimo to przez wielu z nas lubiana,
Mimo tęsknoty za latem, które za rok dopiero nas miło przywita,
Mimo błota, jesiennego deszczu i słoty,
Mimo listopadowego blasku świec dla tych, których już nie ma,
Bardzo lubię jesień, która u swego schyłku zimowe bałwany nam przyniesie.
Autor: Kornela Lis, klasa III gimnazjum
Szary kurz
Szary kurz,
Nie pamięta się o nim już.
Przypomina nam wojenkę,
I złe czasy,
Kiedy nie było Polski na mapie,
I paliły się lasy,
I tylko w polu biały krzyż,
Jak mówi stara piosenka,
Kto pod nim śpi już nie pamięta.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa IV SP
Most - podpora życia
Życie to most,
Który w każdej chwili może się zawalić,
Życie to koc,
Który w każdej chwili może się rozpruć,
Życia nie można zmarnować,
Lecz życia smak trzeba spróbować,
Bo życie-melodii nuta,
Bez ciebie stoi jak przykuta.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa IV SP
Śnieg
Spada co roku
na parę miesięcy,
jest tych drobinek
parę tysięcy,
jest sypki, puszysty, zimny
z niego zbuduję swój
własny dom rodzinny.
Autor: Natalia Osolińska, klasa IV SP
W dniu ojca...
Tata to ukojenie,
Tata to złote marzenie,
Jest miły, radosny,
Wypatruje nadejścia wiosny,
I choć czasem na mnie krzyczy,
To powodzenia zawsze mi życzy,
Taki jest każdy tata,
Podobny do starszego brata!
Autor: Patrycja Wójcik, klasa IV SP
W domu zawsze najlepiej!
Na wakacje wyjeżdżamy,
O domu zapominamy.
Kiedyś tutaj był mój kąt.
Dzisiaj zaś wyjeżdżam stąd.
-Do widzenia!
-Mówię lalce.
-Do widzenia!
-Mówię bajce.
Dzisiaj miejsca nie ma w domu.
I posprzątać nie ma komu,
I w kominku się nie pali.
-Do widzenia!
-Mówię lali
nie rozstanę sie z mieszkaniem.
Z szafą, stołem no i z kranem.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa IV SP
Klasa
Moja klasa jest zupełnie inna
Niż inne klasy w mojej szkole.
Cały czas chłopaków wina,
Jak nie uważają na lekcjach.
Moja klasa jest zupełnie inna
Niż inne klasy w mojej szkole.
Dziewczynki uczą się inaczej,
Bo są grzeczne i słuchają nauczycieli.
Moja klasa jest zupełnie inna
Niż inne klasy w mojej szkole.
Cóż powiedzieć o mojej klasie?
Czyste szaleństwo od rana.
Autor: Daria Adamarek, kl. V SP
Pytania
Cały czas chłodno, co to za pora?
Pyta się wnuczka.
Kiedy choinkę się ubiera?
Czy Mikołaj Święty przyjdzie?
Cały czas pyta i pyta wnuczka dziadka.
Co zrobić, by go zobaczyć?
Pyta i pyta wnuczka, a dziadek mówi:
Zima i Mikołaj przyjdą.
Autor: Daria Adamarek, kl. V SP
Jej uśmiech budzi mnie codziennie rano
a przed snem mówi zaśnij
dobranoc
To ona mi piękne życie dała i jest dla mnie słońcem w pochmurne dni
Więc chcę ją dzisiaj kwiatami obdarować
by jej powiedzieć "Kocham Cię Mamo"
Autor: Róża Horojdko klasa IV
Bez granic
Stawiamy sobie bariery w głowie,
i niech każdy tego się dowie,
niech każdy w końcu zrozumie,
że tak na prawdę wszystko umie.
Bo życie nie stawia granic,
i barier nie do przejścia,
bo to taki ludzki szaniec,
a wystarczy kreatywność do szczęścia.
I nie próbuj sobie wmawiać,
że wszystko jest niemożliwe,
bo wszystko co nierozumne,
na prawdę jest szczęśliwe.
Lecz życie nadal się toczy,
i żyje bez granic i kar,
a czego nie widzą oczy,
tego sercu nie żal.
Autor: Patrycja Wójcik klasa V
Takie, tam wierszowanie,
czyli twórczość uczniów klasy V- inspirowana poezją Juliana Tuwima
Hybrydy w zeszycie
W bucie siedzi kotopies,
czy wiesz dobrze co to jest?
Na kominku siedzi kotgut,
koło niego stary but.
A w Afryce są lygrysy,
to nie lwyi nie tygrysy.
Za to w Białowieskiej Puszczy
mieszka stado wielkich żubrzy.
Mama z tatą się krzątają,
bowiem takich złów nie znają.
No bo koza przy zagrodzie,
tak jak kaczka pływa w wodzie.
Już się w kazę zamieniła,
zimną wodę polubiła.
Bowiem wroda już od rana
jest "zagrodą" -kazie znana.
Ale cóż tu?!
Ja nie wierzę!
Myszka zamiast tonąc w serze,
ma ochotę na tą paszę.
Mywia! tego już nie zniosę!
Chociaż wszystko do norm wraca,
(no bo przecież taka praca),
to to już nie były zwidy!
Ja w zeszycie mam hybrydy!
Autor: Patrycja Wójcik klasa V
Jeśli skrzyżujesz miłość z tablicą
wyjdzie Ci miłoblica.
Jeśli masz miłość i skrzyżujesz
z przyjaźnią wyjdzie Ci miłoźnia.
Kto nie lubi miłoblicy i miłożni?
Jak to skrzyzujesz wyjdzie Ci miłoblicożnia.
Autor: Julia Zygmunt klasa V
W sadzie rosną śiwogruszce,
więc w koszyku są morelogruszce.
Z drzewa spada owocliścia
to na pewno zjesz dziś liścia.
Z nieba pada wododeszcz
więc to będzie błotodeszcz.
Autor: Julita Czepiel klasa V
Wyhodujemy kwiatoliście o cudnym i pięknym kolorze
Kwiat wyrwać dał się w mig!,
a liście go za łodygę...czmych!
i stały się jak zielokwiaty i były
w ładnobrzydkie łaty.
Autor: Wiktoria Pilawa klasa V
Gdy miłość spotka nas,
Nie opuści szybko nas,
Przyość w zło zamieni się,
Żadnych przytów tyle smez.
Smutynki ponure
Serce smunure,
Lecz powoli szczęsołe robi się!
Potrafi zakfać jeszcze raz...
Autor: Sandra Rymarz klasa V
Polski
Język ten to niezła gratka
dla każdego nastolatka.
Można się go uczyć w spokoju i ciszy,
lecz da się też go wkówać przy muzyce.
Te przyimki, liczniki, czasowniki...
Cała masa jest dziś tego w szkołach.
Mówić w tym języku to nie lada wyzwanie.
Każdy obcokrajowiec język sobie łamie.
Jest to język mój ojczysty.
Polski język jest to właśnie.
Autor: Justyna Dybał, kl. V
Biedny, przemoczony pies
Otwieram drzwi...
tam przemoczony pies.
Krople deszczu opadają na niego.
Rzęsista ulewa.
I nagle wszystko stało się jasne.
Obudziły się uczucia,
rozbudziły zmysły.
Bo jakże mogły być aktywne, skoro nic nie widziały,
niczego nie czuły,
niczego nie słuchały.
Telewizja - okno na świat, stało się drzwiami zamykającymi mi dostęp do niego.
Ten biedny pies, choć nie rozumie moich słów,
rozumie więcej niż ja.
Ileż on musiał przeżyć.
On bardziej docenia to, że otworzyły się drzwi dla niego,
że w nich stoi osoba,
która dzięki niemu - biednemu, przemoczonemu psu
wszystko zrozumiała.
Autor: Patrycja Wójcik, kl. VI
W życiowej rutynie
Czy życie może się znudzić?
Czasami
Gdy wstajemy rano,
a zanim się obejrzymy
znów układamy się do snu.
I tak cały czas.
Nuda i rutyna ustępują dopiero wtedy,
gdy doznajemy czegoś nowego.
Skacze adrenalina,
jesteśmy weseli...
Życie jest półprostą,
przerywaną odcinkami istnienia.
Autor: Patrycja Wójcik, kl. VI
Obojętność
Nie widzę nic złego w świecie,
bo jak mogę widzieć,
skoro nie patrzę.
Nie wyczuwam podstępu w człowieku,
bo jak mogę wyczuć,
skoro jest mi obojętny.
Obojętność jest zgubą,
w którą z wiekiem popadamy.
Autor: Patrycja Wójcik, kl. VI
Na przekór czasu
Kto zna ten obraz:
Bawiące się dzieci na przekór czasu idą do lasu?
Zbierają grzyby, jagody...
Posłuchaj człowieku młody!
To Ty sprzed lat!
Wtedy piękny dla Ciebie był cały świat!
Potem się przewrócił do góry nogami,
wraz z Twoim wiekiem,
Twoimi latami.
Teraz Tobą chciwość zawładnęła,
Twa piękna natura po prostu zniknęła.
I tylko na Twej twarzy ten sam nieśmiały uśmiech.
Tylko...
rzadziej się uśmiechasz.
Autor: Patrycja Wójcik, kl. VI
Dni
Wiatr cichutko szumi w drzewach,
smutek niesie nam ponownie.
Gdyż się tak już zdarzało.
Jeszcze wczoraj go nie było,
każdy się uśmiechał szczerze.
A dziś? Dzisiaj wieje, niby nic
a jednak coś zmienia.
Większość ludzi jest ponura,
chowa się po kątach.
Włącznie ze mną,
lecz ja siedzę z notatnikiem
i wierszyki sobie piszę.
Autor: Justyna Dybał, kl. V
Niebieski Miś
Był sobie mały niebieski miś
na półce siedział nie od dziś.
Miś ma lat niewiele
i jest moim przyjacielem.
W głowie pełno pomysłów ma,
jak mi umilić czas.
I zawsze będę kochał go,
nawet gdy będę miał lat sto.
Autor: Kacper Fudała, kl. V
Panda Amanda
Była sobie mała panda,
Dano jej na imię Amanda.
Lubiła dużo jeść,
I ma lat sześć.
Była ona cud maluszkiem,
Z w łatki ozdobnym brzuszkiem.
Miała ona różowy szalik,
Na którym był widoczny rogalik.
Autor: Magdalena Suchodolska, kl. V
Miś
Miś jest mały i puchaty.
Miś jest fajny i kudłaty.
Lecz czasami też tak bywa,
że się o nim zapomina.
Misiu Misiu Kocham Cię.
Misiu Misiu przytul się.
Misiu Misiu choć zagramy w klapki.
Misiu Misiu tylko umyj łapki.
Autor: Wiktoria Chmiel, kl. V
Wesoły miś Krzyś
Poznać chcecie misia Krzysia?
On jest bardzo grzeczny dzisiaj.
Zbiera piątki i pochwały.
Uczeń z niego doskonały.
Gdy się krzywda komuś dzieje.
Tylko w Krzysiu ma nadzieję.
Bo brązowe łapki dwie.
Pomoc niosą komu chce.
Uśmiech zawsze ma przy sobie.
Chcesz? Pół może oddać Tobie.
I też powie Ci na uszko:
Chodź … ja mam dobre serduszko.
Autor: Jakub Fąfera, kl. V
Moja wioska
Pantalowice to wieś całkiem stara,
ani za duża, ani za mała.
Piękno przyrody, powietrze czyste,
tutaj to rzeczy są oczywiste.
Mamy tu Kościół, który sprzątamy,
stadion, remizę i szkołę mamy.
Nazwą niektórych czasem dziwimy.
Jak? Co? A gdzie to? czasem słyszymy.
W gminie Kańczuga- odpowiemy
od Pantaleona tę nazwę bierzemy.
I my tę nazwę bardzo lubimy,
w Polsce my tylko się nią szczycimy.
Niestety rzadko coś się tutaj dzieje,
że to się zmieni mamy nadzieję.
Bo mimo wszystko wieś tę kochamy
w końcu to tutaj razem mieszkamy.
Autor: Aleksandra Kuszek, kl. V
Miś
Mój Miś jest śliczny,
Ma dwa małe białe uszka,
Na szyi czerwony szaliczek,
Na policzkach dwa czerwone rumieńce.
Cały jest bielutki i mięciutki,
Mój Miś jest wspaniały,
Jest przy mnie zawsze,
W chwilach mojego smutku,
Gdy jestem szczęśliwa, zła lub załamana.
Miś jest moim najlepszym przyjacielem,
Nigdy mnie nie zawiódł,
Zawsze wsłucha,
Nidy mnie nie wyśmieje,
Choć mam zły dzień, to zawsze przy mnie będzie,
Pocieszy lub doradzi,
Nie jest jak ci ludzie,
którzy mówią, że będą zawsze przy mnie,
a gdy jest źle odchodzą,
wtedy zostaje mi tylko Miś.
Autor: Sabina Szatkowska, kl. I gim.
Śpiący rycerz
Ja wierzę, że gdy Polska będzie w potrzebie
obudzi się śpiący rycerz.
Złych wrogów wygoni, tam „gdzie pieprz rośnie”.
A po skończonej walce zaproszę go na kolację, porozmawiamy.
I po kolacji wróci tam, gdzie jego miejsce,
by znów się obudzić, kiedy Polska będzie w potrzebie.
Autor: Róża Horojdko, kl. VI SP
Moja wieś Pantalowice
Pantalowice to piękna dolina
historia nasza tu się zaczyna.
To najpiękniejsza wieś czy o tym wiecie?
To nasze miejsce jest na tym świecie.
Daleko w polach gdzieś przy Ruczajach
stoją trzy krzyże na wioski krajach,
a pod krzyżami też gdzieś na krańcach
są zakopane części różańca.
To można pani wieś obejrzała i medaliki też zakopała.
I przykazała na każdym krańcu
modlić się ludziom na różańcu.
Ma to nas chronić od niepogody,
wichrów, gradów i wielkiej wody.
Dokąd będziemy o tym pamiętać
- chronić nas będzie Panienka Święta.
Autor: Róża Horojdko, kl. VI SP
Życie dziś, a kiedyś
Świat był inny, było lepiej.
Była miłość, było szczęście.
A co teraz?
Dziś są puste słowa,
wiadomości internetowe.
To już nie jest życie,
to jest ciemnia. Nicość.
Można mówić, co się chce,
lecz takim podejściem
okłamujemy samych siebie.
Kiedyś może nie było przyjemnie,
ale było prawdziwie.
Dzisiaj ci wszyscy fałszywi ludzie,
którzy nas otaczają.
Te kłamstwa z ich ust:
„Wszystko będzie dobrze”.
Oni chyba sami nie wiedzą, co mówią.
Nic z tym nie zrobimy,
jesteśmy tylko ludźmi.
Żyjemy w świecie takim,
a nie innym.
Autor: Justyna Dybał, kl. VI SP
Prawda
Ile to trzeba sił, poświęcenia, łaski,
aby komukolwiek cokolwiek wybaczyć.
Czy nie jest tak?
Naprawdę, jest to aż tak trudne?
Ludzie od zawsze wymagają zrozumienia,
a dostają je?
Dzieci się uczy, że świat jest piękny,
lecz gdy dorastają- gorzka prawda.
Nie jest też tak,
że świat to sama pustka, smutek i żal.
Jest w nim również szczęście,
grupa ludzi, którzy są z Tobą zawsze.
Mimo, że są takie chwile,
które zasłaniają szczęście,
nie warto się poddawać.
Wystarczy pamiętać o tej garstce ludzi,
o tych, którzy Cię pocieszą, zawsze.
Autor: Justyna Dybał, kl. VI SP
Coś nie tak
Patrzę przez okno…
Niby wszystko jest normalne…
Te same jeżdżą samochody,
Po chodnikach chodzą ci sami ludzie,
Z drzew opadają te same złote liście,
To samo świeci Słońce…
Brak mi tylko czegoś…
Coś odeszło,
Czegoś nie ma…
Świat się niby nie zmienił…
Ziemia nadal krąży po tej samej orbicie,
Nadal króluje na niej życie,
A jednak jakieś umarło…
Nie przybyło gwiazd na niebie,
Ani trawy źdźbła się nie zmieniły,
Ani góry,
Ani lasy,
Ale nie ma ciebie.
Świat nadal jest ten sam,
Niezmieniony…
Niezmienny trwa w niezmienności,
Brakuje mu tylko brylantu w koronie,
Brakuje mu tylko kilku kości.
Brakuje jednego serca i kilku litrów krwi,
Brakuje kilku łez,
Brakuje kilku dni,
Brakuje wątroby i dwóch nerek,
Dwoje oczu i uszu,
Pary strzemiączek,
Młoteczków,
Kowadełek…
Brakuje serca, by się wzruszyć.
Brakuje mu nosa jednego,
Dziesięciu palców u rąk,
Dziecięciu palców u stup,
Brakuje zęba krzywego.
Brakuje mu pewnej wagi,
Pewnego rozumu brakuje,
Ale świat nie wie,
Że ktoś odszedł,
Niby niczego nie czuje.
Świat się niby nie zmienił,
A dla mnie zmieniło się wszystko,
Bo odszedł tylko jeden człowiek,
Lecz dla mnie bardzo mi bliski.
Ja straciłam wiele,
A świat tylko dwie ręce,
Dwie nogi,
Dwie brwi,
Dwie pięty Achillesowe,
I jedną duszę w Kościele.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa I gimnazjum
Wiersze domowe
Są takie wiersze, które piszę dla innych,
By im sprawić przyjemność,
Są też takie na konkursy.
Poważne.
Mądre słowa,
Dużo metafor…
„Normalny” człowiek nie pojmie.
Są też takie dla mnie…
By się nimi zachwycać
Lub je krytykować.
Takie z szuflady
Lub takie z pamięci komputera.
Takie, w których nie ma fałszywości,
Nie ma kłamstwa…
Są tylko moje myśli,
I…
Ja sama.
Są te „dobre”,
Które muszę pokazać,
Ale nigdy nie mam czasu.
Są też te „złe”,
Które muszę usunąć,
Ale szkoda…
Są te pełne miłości do świata,
A są i te złośliwe,
Są religijne, patriotyczne, normalne,
Bez żadnej tematyki,
Są takie sztuczne,
Tylko na pokaz,
Są takie z duszą
I bez duszy,
Są takie z odrobiną nostalgii,
Są takie melancholijne,
A są i te bardzo wesołe.
Są też smutne,
Ale ich jest mało.
Są takie pisane na kolanie,
Są takie „pięciominutowe”.
Są takie przemyślane,
Litera po literze,
Sylaba po sylabie,
Słowo po słowie…
Jest ich mnóstwo!
Każdy inny,
I z każdym ten sam problem;
„Nadaje się, czy się nie nadaje?”
„Pokazać, czy nie pokazać?”
„Świetne!”,
„A może słabe?”.
Każdy stawia pytanie,
Każdy potrzebuje weny,
Inaczej to nie jest wiersz,
A na pewno nie mój.
Mam zapas wszelkich rymów,
Kartki walają się po pólkach,
Szuflady toną od papieru,
A folder „Moje” od plików.
I tak między nami…
Lubię pisać na kolanie.
Bo najlepsze są takie wprost z głowy,
Niczym świeże bułeczki,
Moje wiersze domowe.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa I gimnazjum
Jesienią na cmentarzu
Cmentarz – takie spokojne i melancholijne miejsce
Gdzie śpi tylu ludzi,
Gdzie tyle ludzkich kości…
Każdy grób inny,
A zarazem podobny w szarości kamienia,
Czerni tablic,
I bieli napisów.
Tyle krzyży pośród, których błądzę ja.
Ciepło ognia ze zniczy bije w serce,
Uspokaja,
A Wszystkich Świętych wydaje się być ciepłym świętem,
Choć listopadowym.
Chłodny,
Jesienny wiatr zawiał,
Podrywając z ziemi złote liście,
Mierzwiąc moje włosy,
Wprawiając w ruch mój płaszcz.
Taka cisza…
Tylu ludzi, o których nikt nie pamięta,
Tylu ludzi, co nie mają swej mogiły…
Tylu ludzi, co w śmierci nie mają szacunku.
I myślę sobie,
Że ja kiedyś będę niema,
Że ktoś postawi znicz na moim grobie,
A może każdy zapomni…
Może ktoś z litości położy jedną różę na zarośniętym kopcu ziemi…
Zasnę bez ziemskiego pocałunku,
I może o mnie nie będzie nikt pamiętał,
Może ja nie będę mieć mogiły,
Może ja w śmierci nie będę mieć szacunku.
Autor: Patrycja Wójcik, klasa I gimnazjum
„Widziane oczami dziecka"
Ja mówię, że to piękny dzień a ty mówisz:
dzień jak codzień.
Ja widzę w moich przyjaciołach zaufanie,
a ty widzisz zwykłego człowieka.
Cieszę się każdym dniem, a ty mówisz:
to normalne dni.
Ja cieszę się śniegiem, że na sankach pojeżdżę,
a ty siedzisz w pokoju ze smutkiem na twarzy.
Nie rozumiem tego dorosłego świata,
może zrozumiem za rok, może dwa
-ale póki dzieckiem jestem, niezrozumiem tego jeszcze.
Autor: Roża Horojdko, kl. VI SP
„Wiersze''
Pisać wiersze trudno jest,
czasem nie mam weny.
Trudno składać słowa te,
gdy nie ma potrzeby.
Czasem coś zrymuje się
- a czasem nie.
Czasem szybko coś wyskoczy,
i wesoło jest.
Autor: Roża Horojdko, kl. VI SP